sobota, 12 października 2013

00. 'i'm drowning'


Zastanawialiście się jak to jest trafić na samo dno? Cóż.. pewnie nie jedno z Was to przeżyło, a jednak po każdym upadku, był wzlot. Był powrót do rzeczywistości, tej lepszej części życia, które sprawiało uśmiech na naszych twarzach, ale czy zawsze ten szczery? Otóż to. 
Innym wydawałoby się, że wszystko jest idealne. Przecież mieszkam w dobrej dzielnicy Los Angeles. Przecież moi rodzice nie są biedni. 
Przecież to tylko pozory.
Widzieliście ten uśmiech na mojej twarzy? Przypatrzcie się bliżej. Uśmiecham się, kiedy w moich oczach są łzy. Nie łzy szczęścia. Nie łzy zadowolenia czy wzruszenia.
Ból czy cierpienie.
Nie, to nie jest dla mnie tylko pojęcie względne.
To jest ta rzeczywistość. 
I najgorsze jest to, że ta rzeczywistość istnieje tylko dla mnie. 
Czy ktoś kiedykolwiek się zainteresował.
NIE.
Tak wiele słów niewypowiedzianych. Tak wiele do powiedzenia.
Tkwię w ciszy, próbując wykrzyczeć swoje zdanie, kiedy widać tylko ich cienie. 
Cisza.
Tak wiele pytań nasuwa mi się na myśl. Dlaczego ja? Dlaczego to ja przechodzę niezauważalnie, błagając o chwilę uwagi. 
Dlaczego to ja tonę w swoim cierpieniu, kiedy inni zatapiają się w kolejnym kieliszku czystej wódki?
Dlaczego.. 
Jestem wyrzutkiem.
Dla nich nikim.
Dla siebie tym bardziej. 
Nikt mnie nie słyszy. 
Nikt nie reaguje.
A ja tonę.
Spadam. 

~*~

Pewnie się zastanawiacie po co skupiam się drugi raz na prologu, kiedy mogłam się zabrać za nowy rozdział, a jednak.. Tamten prolog mi tutaj przeszkadzał. Nie ujęłam tego tak, jak chciałam, a teraz chyba wyszło lepiej. Zresztą, pozostawiam opinię tylko i wyłącznie Wam (:

Nowe opowiadanie, nowy szablon, gdzie button szablownicy znajdziecie po lewo.
Bohaterowie - TUTAJ
INFORMOWANI - TUTAJ

Zapraszam! 
Obiecuję, że niedługo wszystko się rozkręci i mam nadzieje, że pokochacie to opowiadanie jak inne!

Love, x